PituPitu, czyli takie sobie dywagacje
2014-06-07

Szamba przestały istnieć

Dzisiaj nie ma już szamb. Dzisiaj buduje się BEZODPŁYWOWE ZBIORNIKI NA NIECZYSTOŚCI CIEKŁE.
Zatem jak trzeba będzie wezwać szambiarkę to pamiętajcie, że musicie zamówić „wóz asenizacyjny do opróżnienia bezodpływowego zbiornika na nieczystości ciekłe”.
Co za paranoja jakaś! Ja rozumiem, że słowo „szambo” kojarzy się śmierdząco. Ale bezodpływowy zbiornik na nieczystości ciekłe nie kojarzy się z niczym! Czy ci, którzy tworzą rozporządzenia (pozdrowienia dla ministra Żbika, który nie zechciał mnie przyjąć na rozmowę) opróżniają szamba czy te długonazwowe zbiorniki? Po co tworzyć bełkot językowy? Chyba nigdy tego nie zrozumiem.

Już kiedyś było śmiesznie, bo nie można było wpisać we wniosku, że człowiek chce zbudować budynek mieszkalny i szambo. Trzeba było napisać „szambo szczelne”. Zapytałam urzędniczkę:
– a wolno zbudować nieszczelne?
– ależ skąd!
– no to po co pisać, że ono ma być szczelne?
Nie zrozumiała mnie. Logiki powinno się nauczać już w przedszkolu i to wszystkich bez wyjątku.

Teraz z kolei nie mamy szamba, tylko bezodpływowy…. itd. Ale nie do końca. W oficjalnym arkuszu wniosku o wydanie warunków zabudowy (dla niewtajemniczonych: wniosek ma 5 stron!!!!!) trzeba zaznaczyć jaki rodzaj kanalizacji chciałoby się sobie używać. Na marginesie powiem, że nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. W warunkach zabudowy urzędnicy i tak napiszą, że trzeba mieć kanalizację, bo jest w ulicy, albo że trzeba mieć szambo, bo nie ma kanalizacji i wszyscy w okolicy korzystają z szamba. WRÓĆ!!! Z bezodpływowego zbiornika na nieczystości ciekłe.
Nie więc wypełniam sobie ten bezsensownie długi wniosek o wydanie warunków zabudowy, a tam widzę punkt 3.6, w którym mam określić pożądane media. I co widzę? Że ścieki mogę sobie chcieć odprowadzić do bezodpływowych zbiorników lub szamb! Na równi, w jednym punkcie. Czyli jednak słowo szambo istnieje w rozporządzeniu ministra? Czy może po prostu istnieje jakaś magiczna różnica pomiędzy szambem a bezodpływowym zbiornikiem?

Wniosek to jedno, ale później dostaję pozwolenie na budowę „budynku ze szczelnym bezodpływowym zbiornikiem na nieczystości ciekłe”. Szczelnym i bezodpływowym. A może być szczelne i odpływowe? Albo bezodpływowe i nieszczelne?

Czepiam się, wiem. Ale trafia mnie, jak czytam ten bełkot. Zajmuję się papierami na budowę od 12 lat i wzdycham do tego, co było te 12 lat temu, bo 95% wprowadzonych w międzyczasie zmian jest nie do wyekzekwowania albo nie logiczna, albo po prostu wynikająca z lobbingu.