PituPitu, czyli takie sobie dywagacje
2014-02-03

Projekty typowe (gotowe) mogłoby narysować zdolne dziecko..

Ostatnio jestem zażyłym przeciwnikiem wymagania dokumentów, których brak nic nie zmienia. Ale wymagane są tak po prostu z przyzwyczajenia.. To samo jest z projektami typowymi, czyli potocznie nazywanymi gotowymi.
Dla niewtajemniczonych: projekt typowy to gotowiec, którego kupuje sie u architekta czy pośrednika i adaptuje się do działki, na której chcemy budować dom (czyli ogólnie: dom wrysowuje się na mapę naszej działki). Adaptować może tylko i wyłącznie osoba posiadająca takie uprawnienia. Po wykonaniu adaptacji odpowiedzialność za całą dokumentację (włącznie z samym projektem budynku) ponosi projektant adaptujący.

Skoro odpowiedzialność za wykonanie typowego projektu przechodzi automatycznie na projektanta adaptującego (inaczej niż z adaptacją nie da się użyć projektu typowego) to po co projektantowi budynku uprawnienia? Teoretycznie mógłby narysować to wizjonerski uzdolniony uczeń szkoły średniej. Bo niby jaka jest różnica pomiędzy błędami popełnionymi przez dobrego ucznia a błędami dobrego (lub też nie) projektanta? W końcu ani jeden, ani drugi nie ponosi odpowiedzialności za nie…

Tak się tylko rozmarzyłam….